Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrisEM z miasteczka Skierniewice. Mam przejechane 7831.01 kilometrów w tym 2718.94 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 36418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrisEM.bikestats.pl
  • DST 19.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 21.92km/h
  • VMAX 50.93km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 184 (105%)
  • HRavg 170 ( 97%)
  • Podjazdy 182m
  • Sprzęt Xenon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Northtec MTB zimą - Mrozy

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Ostatni maraton z cyklu zimowej Mazovii. Dla mnie chyba na szczęście ostatni :). Nie leży mi ściganie się przy taśmie i wypluwanie płuc :)
Start tym razem z 5 sektora. Dzięki korzystnym przelicznikom po pogrypowym starcie w Józefowie przesunąłem się sektorowo przed chłopaków, którzy ostro walczyli na mega. Dzięki Cezary :) Ostatnio wpadłem w taki cug pracy, że nie mam czasu na nic i jestem wykończony. Już na starcie wiem że nie będę się mordował z giga, jeszcze w samochodzie podjudzam trochę Radosława, którego rajcuje "skierniewickie" współzawodnictwo :), ale chyba trochę przesadziłem i mój fit plan wychodzi na jaw. Koniec zabawy :) Mimo to na ficie staram się jak mogę, ale szybko padam w terenie. Jak padam z sił ale 3osobowa grupa pada na glebę. Cudem jakimś zeskoczyłem z roweru, ale sam rower leci przez kierę. Chwilę trwa zanim ich wymijam i chcąc odrobić stracony czas ruszam ostro. Ale to nie ta forma. Spalam się i muszę uznać że dalej się nie pościgam. Dogania mnie jeszcze Radzio, wyprzedza jakby sie gdzieś spieszył :) i zwalnia. Jadę za nim aż do rozjazdu. Zaraz po rozjeździe jest mocny podjazd na którym wyprzedza mnie kilka kobitek. Co prawda ostatecznie chyba je wyprzedziłem, ale w tym momencie uzmysławia mi to w jak kiepskiej jestem formie.
Po dojeździe na metę. Biorę aparat i focę wszystkich z dystansu mega.
https://picasaweb.google.com/melon.mika/MAZOVIAMTBMROZY2011#
Marznę mocno czekając na chłopaków. Radzio przejechał a Barta nie ma. W końcu dostaję telefon. Bart nażarł się żeli i nie dał rady musiał jechać fit :).
Jeszcze tylko losowanie roweru i wracamy z niczym :( do w domu.
Koniec z rowerowaniem. Trzeba się rzucić w wir pracy.
A buffa wzięła Hana :)


Kategoria Imprezy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mpoto
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]